Ekranizacja Just Cause ponoć w drodze

Niedawno informowaliśmy o premierze filmu Hitman: Agent 47. Jakość ekranizacji pozostawia wiele do życzenia. Teraz producent tej szmiry zapowiada przeniesienie do kin historii Rico z Just Cause.

Just Cause 3

Adrian Askarieh, bo o nim mowa, może i cele ma szczytne, że aż przyklasnąć, ale dobrymi chęciami… No właśnie. Być może nie ma nad łóżkiem plakatu Uwe Bolla, ale faktem jest, że czyni równie wielką niedźwiedzią przysługę branży gier, co kontrowersyjny i pozbawiony kilku klepek Niemiec.

Co więcej, Just Cause prawdopodobnie musi ustawić się w kolejce do ww. pana. Askarieh ma także chrapkę na Kane’a & Lyncha, czyli kolejną serię gier od duńskiego IO Interactive. Dziwne, że ojcowie łysego zabójcy nadal mają ochotę na rozmienianie na drobne kolejnej swojej marki. Dwa filmy o Hitmanie były bublami niewiele lepszymi od Super Mario i Far Cry’a. Jedynka zarobiła całkiem porządne pieniądze, dwójka mniejsze, ale spłaciła się z nawiązką. Mimo to producentów sequela nie było stać na maszynkę do golenia dla Ruperta Frienda, który niczym Fabien Barthez był „łysy, krótko ostrzyżony” (~ D. Szpakowski).

Askarieh nie ma zamiaru się ograniczać – poluje także na Deus Exa. Zaniepokojeni fani powinni słać petycje do twórców, by ulokować produkcję w dobrych, a nie tylko chętnych, ręcach. Co do Just Cause, to AŻ TAK BARDZO nie da się ekranizacji popsuć. Fabuła była bowiem dość umowna, a w grze chodziło o wybuchy. Dużo wybuchów. Absurdalnych wybuchów. A to akurat pan AA lubi, na tym się zna. W końcu z najcichszego zabójcy świata zrobił pana rozpierdzieluchę, który z Vinem Dieselem jeździł w jednej Yarisce na kursie prawa jazdzy w białopodlaskim WORD-zie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Copyright by EmuSite Team; 2006-2022
Design by Patryk M. (patro)

All rights reserved.

statystyka