Demon's Souls - antyrecenzja -> 
GameBoid – emulator GameBoya na Androidzie -> 
Metal Gear - antyrecenzja -> 
Starcraft: Krucjata Liberty’ego – recenzja ->
Konsole
PlayStation 4 Pro Retro – limitowana edycja PS4
Małą atrakcję przygotowała dla fanów PlayStation (PSX) oraz PlayStation 4 firma ColorWare. Jednakże dla nielicznych fanów… W limitowanej edycji zaledwie 25 sztuk wyszła specjalna wersja konsoli PlayStation 4 Pro, która jest stylizowana na pierwszą konsolę PlayStation, a mówiąc prościej po prostu na „szaraka”.
Cena sprzętu wynosi 899 dolarów, to znaczy niemało. Wersja ta zawiera w sobie dysk o pojemności 1 TB. Pomysł bardzo przypomina pewien model z 2014 r. Wówczas to z okazji 20-lecia PlayStation przygotowaną atrakcją była PlayStation 4 20th Anniversary, która również była szarym modelem konsoli PS4. Różnica jest jednak taka, że tamten sprzęt wyszedł w ilości 12 300 sztuk, co i tak nie zaspokoiło zapotrzebowania. 25 sztuk PlayStation 4 Pro Retro powoduje, że będzie to istny rarytas.
Nintendo ujawnia szczegóły na temat premiery Switcha
Już 3 marca 2017 r. swoją premierę będzie miała najnowsza konsola Nintendo, a mianowicie Switch. Co więcej, nawet Polska znajdzie się w gronie krajów, w których Switch będzie dostępny w dniu światowej premiery. Switch będzie sprzętem łączącym cechy konsoli stacjonarnej oraz przenośnej. To próba wyjścia Nintendo na prostą po średnio udanym Wii U, które odmiennie niż jego poprzednik Wii rekordów sprzedaży nie bije, mówiąc delikatnie.
W dniu premiery gracze dostaną m.in. jeden absolutny hit, a mianowicie grę The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Poza tym może być trochę bidnie, lecz z czasem rynek wzbogaci się o nowe interesujący gry, jak chociażby Xenoblade Chronicles 2 czy Fire Emblem Warriors. Co do ceny konsoli, w USA została ona wyceniona na 299 dolarów. U nas będzie dostępna w cenie ok. 1400-1500 zł.
Nintendo Switch zadebiutuje już 17 marca?
W Internecie pojawiły się zaskakujące informacje dotyczące premiery najnowszej konsoli Nintendo, a mianowicie Switcha. Miałoby to nastąpić już 17 marca, a więc za nieco ponad 2 miesiące. Wszystkiemu winien jest brytyjski sklep GameSeek, który jako termin debiutu konsoli wskazał datę 17 marca 2017 r. Informacje nie została rzecz jasna jeszcze potwierdzona przez Big N.
Ploteczki idą jednak jeszcze dalej. Cena miała zostać ustalona na kwotę 198,50 funtów, co przy obecnym kursie funta w przeliczeniu na złotówki daje kwotę ok. 1000 zł. Cena była z pewnością atrakcyjna. Switch w założeniu ma konkurować z Xboxem One i PlayStation 4, a więc uczynić to, czego skutecznie nie potrafiło Wii U, które okazało się niewypałem.
Sony chwali się 50 milionami sprzedanych sztuk PlayStation 4
Konsola PlayStation 4 jest obecna wśród graczy już od ponad 3 lat. Urządzenie to miało bowiem swoją premierę w dniu 15 listopada 2013 r. Sony zdecydowało się właśnie pochwalić, że liczba sprzedanych egzemplarzy PlayStation 4 osiągnęła liczbę 50 milionów. Osiągnięciu progu 50 milionów w 3 lata jest z pewnością sukcesem.
Jeszcze w maju bieżącego roku Sony poinformowało, że liczba sprzedanych sztuk PS4 wyniosła łącznie 40 milionów. Oznacza to, że owocne były ostatnie miesiące. Czy PlayStation 4 pobije rekord ustanowiony przez PlayStation 2? „Czarnulka” doczekała się aż 155 milionów nabywców. Będzie ciężko, ale czas pokaże. PS4 jest oficjalnie dostępna w aż 122 krajach.
PlayStation 4 Pro już w sprzedaży
Konsole najnowszej generacji przegrywały z PC już w dniu swego debiutu. Minęły już 2 lata, więc dystans ten się tylko powiększał, a jak nadrobić stratę dysponując zamkniętym pudełkiem. A np. wydać nowe zamknięte pudełko z lepszymi bebechami i nazwać je PlayStation 4 Pro. Na ten przykład oczywiście.
W Sony i Microsfcie myślą podobnie – najpewniej mamy do czynienia z ostatnią generacją konsol w ich obecnym rozumieniu. Kiedyś wystarczył przeskok z 8 na 16-bitów i kolejna epoka stawała się historią. Obecne możliwości technologiczne i rosnący udział i przewagi rynku PC sprawiają, że Xbox One i PlayStation 4 są tylko bazowymi produktami, a ich doskonalsze wersje będą nawiedzać sklepy kiedy będzie taka potrzeba.
Nintendo zamierza wkrótce zakończyć produkcję Wii U
Nintendo oficjalnie zapowiedziało, że wkrótce zakończy produkcję konsoli Wii U. Nie jest to zaskoczeniem, bo w marcu 2017 r. swoją premierę będzie miała nowa konsola Big N – Switch. Bezpiecznie może się czuć 3DS, bo w stosunku do niego zagłada nie jest planowana.
Przypomnieć należy, że Wii U nie spełniło pokładanych oczekiwań. Na tle Xboxa One i PlayStation 4 wypada po prostu blado i nie liczy się e walce o hegemonię. Nintendo przedobrzyło po sukcesie pierwszego Wii U, podobna formuła nie sprawdziła się niestety (dla nich) po raz drugi. Efektem tego jest zresztą plan szybkiej zmiany warty. A przecież Wii U jest z nami niecałe 4 lata…
Nintendo NX będzie Switchem
Czasami zdarza się, że koniunkcja faz księżyca i słońca zyszczy nam, spuści nam Kyriele… a nie, to nie to. W każdym razie piątek, 21 października 2016 r., to data, której wydarzenia dogodziły każdemu. Jedni zagrywali się w premierowego Battlefielda 1, drudzy z ciarkami na plecach oglądali traileroteaser Red Dead Redemption, a trzeci, Ci bardziej skośnoocy jarali się ujawnieniem nowej konsoli Nintendo.
Wielkie N i zaskoczyło i potwierdziło niczym Kaszpirowski. Bo przecieki, że ich nowa maszynka będzie i przenośna i stacjonarna okazały się celne niczym seria z kapiszonów w samo południe. A czym zaskoczyło? A tym, że poważani producenci wesprą Switcha. A także tym, że można pójść na boisko do basketa z funflami i zagrywać się do późnej nocy… w NBA na konsoli.
Xbox One był dostępny w cenie zaledwie 899 zł!
Ostatnimi czasy Microsoft nieco zszedł z tonu i znacząco obniżył cenę Xboxa One. Konsolę w tej chwili bez problemu zakupimy w cenie w 1099 zł w wersji z dyskiem 500 GB. Nie dużo, aczkolwiek należy pamiętać, że sprzęt ten liczy sobie już blisko 3 lata.
Jeszcze dalej poszedł polski sklep „morele.net”. Po wpisaniu kodu zniżkowego istniała możliwość nabycia Xboxa One z dyskiem o pojemności 1 TB w cenie zaledwie 899 zł! Mega okazja, mega tanio, ale ta wyjątkowo promocja już się skończyła. Kto nie zdążył, może jednak zdecyduje się na nieco droższego i mocniejszego Xboxa One S?