Rock ”N Roll Racing

   Interplay jest już od dawna na rynku (1983). Spod jego skrzydeł wyszły takie gry jak: The Lost Vikings, Another World, Virtual Pool, a potem: Fallout czy Baldur’s Gate. Jak widać ten amerykański producent nie ma określonego gatunku gry do wydania. Głównie były to jednak RPG, przygodówki oraz strategie. Często przy ich realizacji firmie pomagali konkurenci jak: Parallax Software, I-Motion czy Delphine Software. Po tych wszystkich współpracach, można wywnioskować, że Interplay nie jest zbyt zamożnym interesem. Dla ciekawostki dopiszę, że producent stoi od 2004 na granicy bankructwa. Zostawmy jednak dzisiejsze czasy i skoncentrujmy się na starych, dobrych, SNES’owych dziejach. Jak już wspomniałem, chłopaki gustowali w różnych gatunkach gier. Koło RPG i przygodówek były również gry sportowe. Jedną taką produkcją jest „Rock 'N Roll Racing”. Interplay stworzył ją w 1993 roku wraz ze świeżo upieczonym wytwórcą – Silicon & Synapse (późniejszy Blizzard Entertainment).


Rock 'N Roll Racing – screeny (kliknij, by powiększyć)

   Gra jest bardzo oryginalna. Gołym okiem widać, że twórcy nie chcieli stworzyć kolejnych, nudnych wyścigów, co wszystkim się przejadło za czasów NES’a. Tutaj widzimy bardzo ciekawe połączenie futurystycznego klimatu oraz motywu legendarnego Rock 'n’ Rolla. Wielkie brawa za pomysłowość. Zespawano praktycznie dwie zupełnie inne bajki. Powiem szczerze, że inne typy muzyki (prócz elektronicznej) nie nadawałyby się do gry. Rock 'n’ Roll jest na tyle ekspresyjny i oryginalny w swoim brzmieniu, by go użyć jako podkład. To było na tyle, jeśli chodzi o przeanalizowanie nazwy „Rock 'N Roll Racing”. Przejdźmy do trybów jakie nam serwuje gra. Mamy tylko dwie opcje ścigania: VS. Mode oraz New Game. Wielu z was pomyśli sobie, że to tylko tryb jednego czy dwóch graczy. Nic bardziej mylnego. New Game to tryb kariery. Dbamy o naszą maszynę oraz zbieramy kasę i punkty. Teraz nachodzi myśl, że to przecież tryb jednego gracza! Odpowiedź jest zaskakująca. Owszem możemy grać solo. Jednak możemy również grać w tryb kariery na dwóch! To dopiero jest oryginalny koncept. Tryb kariery dla dwóch graczy trudno znaleźć również i w dzisiejszych grach. VS. Mode jest jakby zabawą. Mamy wszystko dane na samym początku. Dostajemy gratisowo tuning oraz pojazdy, w których się ścigamy, możemy do woli przeskakiwać z planety na planetę i jedyne co robimy to zbieramy punkty. Poruszyłem teraz niektóre walory gry jakie nam „Rock 'N Roll Racing” proponuje. VS. Mode daje nam wszystko. W New Game nie mamy praktycznie nic. Najważniejszą rzeczą w tej grze jest kasa i punkty. Na tych dwóch czynnikach opiera się cała zabawa tej wyścigówki. Na samym początku posiadamy jedynie 20 000$ – w sam raz na kupno jakiejś słabej maszyny. Gdy zaczniesz wygrywać to dopiero dostaniesz cenne dolary i punkty. Po co nam je? Zielone banknoty są jedynie potrzebne do tuningu naszej bryki jak i zakupu nowej (co wspomniałem u góry). Punkty natomiast są konieczne do przejścia na inną planetę, gdzie będą trudniejsi przeciwnicy. Następnym zagadnieniem będzie styl wyścigu. Jak wygląda takie zwykłe ściganie się po trasie? Droga jest podwyższona. Zmagania są rozgrywane na kilka metrów nad twardym gruntem. Łatwo się domyślić, że to powoduje wiele wypadków (wylatywanie z trasy) co skutecznie podwyższa trudność wygrania wyścigu. Na samej nawierzchni drogi też nie jest za bezpiecznie. Możemy się natknąć na kałuże, kwasy, bomby, wyskoki, górki oraz inne wymyślne przeszkody. Bardzo mi się to podoba. Takie czynniki skutecznie podwyższają ostrożność oraz współzawodnictwo między rajdowcami. Ci natomiast też nie pomagają w naszej wygranej. Przy nadarzającej się okazji mogą nas ustrzelić czy nakierować na najbliższą bombę. Takie sztuczki są dostępne jedynie na wyższym poziomie gry. Nie radzę grać na najniższym z możliwych. Wyścigi stają się nudne i praktycznie nie da się ich przegrać. Na dodatek nie możemy przejść do innych planet jakie nam może Rock 'N Roll Racing zaoferować. Radzę tryb „Rookie” (najniższy poziom) potraktować jako trening. Przeciwnicy są żałośni. Następny wątek będzie właśnie o nich. Kim oni są? Ile ich jest? Czy ktoś się wyróżnia? Na wszystko oczywiście jest odpowiedź. Jest ich dokładnie trzech. Dwóch jest zawsze z Tobą aż do końca gry. Ten trzeci jest zawsze najgroźniejszy. Wyróżnia się zawsze lepszym autem oraz większymi zdolnościami prowadzenia. Taki specjał nie jest w każdym wyścigu. Wraz z Twoją zmianą planety zmienia się wystrój trasy jak i główny przeciwnik. Planet jest dokładnie sześć, z czego szósta – Inferno jest jedynie dostępna na poziomie Warrior (najwyższy stopień trudności). Strona techniczna miewa się mniej więcej tak. Nie ma kamer – niestety. Mamy jedynie widok na auta z górnego ukosu. Tak czy siak, musi to nam wystarczyć. Poruszanie się polega na starej dobrej zasadzie trzymania przycisku i kierowania strzałkami. To jest według mnie najbardziej komfortowe prowadzenie w wyścigówkach. To co mnie lekko zaskoczyło to dodanie Larry’ego – komentatora każdego wyścigu. Jest to całkiem ciekawe, lecz po kilku wyścigach może nas ten koleś znudzić. Producenci przewidzieli taki scenariusz i dodali opcję wyłączenia komentatora. Jeżeli chodzi o realizm, to autorzy zapomnieli o małej, ale jakże istotnej wadzie samochodów wyścigowych – podatność na uszkodzenia podczas ścigania. Nie widać w ogóle uszkodzeń! Jedynie co mamy to licznik stopnia zagrożenia wybuchem. Gdy ukończymy wyścig na następny nasze auto będzie jak nowe. Szkoda. Mogłoby być tak jak w Galaxy 5000 na NES’a, gdzie trzeba reperować nasz pojazd po każdym przeżyciu. Niestety, panowie z Interplay nie chcieli się zbytnio wzorować na innych.


Rock 'N Roll Racing – screeny (kliknij, by powiększyć)

   Grafika jest bardzo ładna, lecz nie rewelacyjna. Mamy tutaj ładną szatę jakby z bajki, lecz brakuje mi tutaj tego pięknego wykończenia co mają inne gry na snesa. To jest jednak małe prawie niewidoczne niedociągnięcie ze strony grafików. Proszę się tym nie przejmować. Grafika stoi na całkiem wysokim poziomie.

   Muzyka – tutaj mamy istny raj dla wielbicieli Rock 'N Rolla. Nie ma żadnego innego stylu prócz tego co widnieje na nazwie produkcji. Trudno się tu nie dziwić. Słyszymy w grze między innymi Bad To The Bone, Born to be wild czy Highway Star. Czy czegoś potrzeba więcej do szczęścia? FX oraz oprawa dźwięku jest na dobrym poziomie. Nie mam żadnych zastrzeżeń.

   Ogólnie gra jest warta uwagi. Oferuje nam swoją niebywałą oryginalność. Możemy przy niej nieźle się zabawić na wyższych stopniach trudności. To nie jest wyścigówka na 5 czy 10 minut. Ta gra naprawdę wciąga.
 

  TYTUŁ GRY:
   Rock 'N Roll Racing

PRODUCENT:
  Silicon & Synapse

WYDAWCA:
  Blizzard Entertainment (USA), Namco (Japonia), Interplay (Europa)

GATUNEK:
  Wyścigowa

DATY PREMIERY:
  SNES
– ??.??.1993 (USA)
– 03.01.1994 (Japonia)
– 31.03.1994 (Europa)

Data dodania: 3 maja 2006Autor: Vanderlajsky


Copyright by EmuSite Team; 2006-2022
Design by Patryk M. (patro)

All rights reserved.

statystyka