EarthBound/Mother 2: Gyiyg no Gyakushuu
Każdy wie w jakiej erze są gry RPG z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. W średniowieczu, gdzie walczymy z fantastycznymi potworami takie jak trolle, gobliny, wiedźmy czy też z czarnoksiężnikami. Walczymy mieczami lub magią jako rycerz lub magik, aż do roku 1995, kiedy została wydana gra w na SNES w USA, która za bardzo różni się od pozostałych RPG’ów, które Amerykanie nie widzieli. Ta gra nazywa się Earthbound. W Japonii jest znana jako Mother 2 Giyg Strikes Back. Czym się różni ta gra od pozostałych RPG’ów i czy warto w nią zagrać? O tym dowiecie się w tej recenzji.
EarthBound/Mother 2: Gyiyg no Gyakushuu – screeny (kliknij, by powiększyć) |
Na początku zacznijmy od fabuły tej gry. Jesteś Ness. To chłopiec, który ma obsesję na amerykański styl życia to znaczy granie w baseball, noszenie czapki z daszkiem oraz żarcie fast foodowe. Pewnej nocy nasz bohater usłyszał głośny huk. Po sprawdzeniu okazało się, że spadł meteoryt o nieznanej budowie. Wracając do domu syn sąsiada i imieniu Pokey poprosił o pomoc w poszukiwaniu swojego brata Picky. Po jego odnalezieniu z meteorytu wyleciała istota o imieniu Buzz Buzz, który przybył z przyszłości z informacją o tym, że kosmita o imieniu Giygas niedługo zdominuje tę planetę i jedynie ty i pozostali trzej Wybrańcy mogą go pokonać. Po spotkaniu z jednym z żołnierzy Giygasa i odprowadzeniu brata Pokeya jego matka trzasnęła gazetą w Buzz Buzz myśląc, że to pszczoła. Przed śmiercią wyznał, że Ness musi najpierw obudzić w sobie prawdziwą moc, bo inaczej nie będzie mógł powstrzymać Giygasa poprzez odwiedzanie 8 Yours Sanctuarium i zgrania część melodii na kamień dźwięku i dołączyć do pozostałych Wybrańców. Dzisiaj fabuła jest taka sobie, ale w latach 80’/90′-tych była interesująca.
EarthBound/Mother 2: Gyiyg no Gyakushuu – screeny (kliknij, by powiększyć) |
Grafika
Grafika w grze jest nieco dziecinna, a czasami wygląda jakby zrobiony w stylu pixel-art a w walce zamiast tła przyrody mamy dziwne efekty jakbyśmy palili marihuanę. Efekty są proste ale wyglądają ładniej.
Grywalność
Właśnie tutaj ta gra różni się od pozostałych RPG’ów a mianowicie akcja dzieje się w czasach współczesnych. Zamiast miecza mamy bronie takie jak patelnia, kij bejsbolowy, a zamiast magii mamy moce PSI o różnych rodzajach takich jak Alfa, Beta, Gamma, Omega. Zamiast goblinów walczymy ze wściekłym psem, chodzącymi muchomorami i ludźmi kontrolowanymi przez Giygasa, np. zakupoholiczki. System walki jest dość ciekawy i bardzo dobry. Ilość żyć nie spada od razu, lecz powoli, np. mając 500 HP, a stracimy 30, to nie będzie tak, że pokaże się od razu 470, lecz spada odejmując licznik żyć o 1 co 0,05 sek, np. 500,499,498,497… a w dodatku, podczas gdy ilość życia zaczyna spadać możemy się leczyć przed zatrzymaniem licznika do 0 (albo nawet mając 0, lecz nie zginęliśmy jeszcze). Gdy mamy 50 HP i obrywaliśmy 30 jako mortal damage, a skorzystamy z Bread Roll do leczenia, to przebiega to tak:
50, 49, 48, 47, 46, 45…,15 (leczenie)… 40, 41, 42, 43, 44, 45.
Kolejna ciekawa rzecz jest spotkanie z przeciwnikiem. Zamiast random battle jak w RPG potwory są na ekranie i każdy kierunek zależy od tego, kto zaskoczy przeciwnika. Jeśli zaatakujesz od tyłu, to ty zaskoczysz przeciwnika, a jeśli wróg zaatakuje za plecami, to tracisz turę. A w dodatku wprowadzono jak ja to nazywam „instant-win” polegające na tym, że możemy pokonać słabszego wroga bez przejścia do walki. Taki system jest bardzo dobry, bo nie będziemy marnować czasu na walkę z cieniasami, czyż nie?
EarthBound/Mother 2: Gyiyg no Gyakushuu – screeny (kliknij, by powiększyć) |
Muzyka
Muzyka jest naprawdę dobra. Większość elementów muzycznych jest nie do zapomnienia, jak na przykład „Buy Something Will ya?” lub walka z Giygasem. Są naprawdę dobre i miłe oraz wpadają w ucho. Ze wszystkich lubię najbardziej walka z ostatnim bossem jak i ze strażnikami Yours Sanctuary. Wszystkie te idealnie pasują do otoczenia. Niektóre dźwięki są w stylu 8-bit, ale mi to nie przeszkadza.
Przed zakończeniem pragnę dodać, że ta gra jest bardzo dobrze przetłumaczona, a humor naprawdę dobry. A największe wrażenie sprawia ostatni boss i jego formy. Chcesz zobaczyć jak wygląda? Zagraj w Earthbound! Podpowiem, że jest na podstawie koszmaru i myśli z dzieciństwa Shigesato Itoi, twórcy tej gry. Nie zaglądaj na YouTube, by zobaczyć jak wygląda… Przecież mówiłem, nie zaglądaj!
TYTUŁ GRY: EarthBound/Mother 2: Gyiyg no Gyakushuu PRODUCENT: WYDAWCA: GATUNEK: DATY PREMIERY: |
Data dodania: 12 czerwca 2010Autor: GOKUSSJ6 |