Są serie gier, których kolejne części wychodzą zbyt często, co jest wynikiem pazerności producentów i wydawców. Efekty takich działań to niska jakość oraz minimalna ilość usprawnień w stosunku do poprzednika. Są jednak serie, co do których przyzwyczailiśmy się, że wychodzą co rok. Powiem nawet więcej, tego od nich oczekujemy. Tak się ma sprawa chociażby z symulatorami najpopularniejszej dyscypliny sportowej na świecie – piłki nożnej. Wrzesień 2013 roku to miesiąc debiut na rynku dwóch najważniejszych tytułów futbolowych. A są to oczywiście FIFA 14 i Pro Evolution Soccer 2014.

PES 2014 ukazał się prawie tydzień temu – 20 września. Z kolei dziś, dwa dni po premierze w USA, FIFA 14 wylądowała w Europie, w tym również w Polsce. Zgodnie z wieloletnią tradycją, komentatorami w polskiej wersji są Włodzimierz Szaranowicz i Dariusz Szpakowski. Imponująca jest liczba platform, na jakie trafiła najnowsza FIFA lub trafi w najbliższych miesiącach. Wiadomo, że głównymi platformami są PC, PlayStation 3, Xbox 360 oraz dwie nowe konsole Sony i Microsoftu – PlayStation 4 i Xbox One. Premiera tych ostatnich w listopadzie, wtedy Electronic Arts wyda FIFĘ 14 również na te sprzęty. Warto wspomnieć, że next-geny będą cieszyć się nowym lepszym silnikiem graficznym, jakiego na razie nie doświadczymy w odsłonie komputerowej gry.

Poza tym FIFA 14 jest już dostępna na handheldy – 3DS, PlayStation Portable i PlayStation Vita, jak również na platformy mobilne. Zgodnie z decyzją o braku wsparcia EA dla Nintendo Wii U, na tej konsoli nie odpalimy FIFY 14, ale już na pierwszym Wii tak, co jest sytuacją nieco śmieszną. Najciekawsze, że poczciwa „czarnula”, czyli blisko 14-letnia PlayStation 2, swoją FIFĘ też dostała! To podobna ostatnia gra na tę nieprodukowaną już, ale najpopularniejszą w dziejach, konsolę.