Dywizjon 303 będzie miał także grę

Także, bo w produkcji znajdują się też 2 filmy – dokumentalny i fabularny. Wszystkie trzy produkcje trafią do nas już w przyszłym roku. Za grę odpowiadać będzie nowa firma, Movie Games, pod wodzą byłego redaktora naczelnego Gamblera i Top Secreta – Aleksego Uchańskiego.

Dywizjon 303

Legendarny Alex od ponad 25 lat zaangażowany jest w branże gier i to w wielu rolach. Teraz zapowiada, że jego studio wyda w przyszłości 3 produkcję, ale tą najważniejszą i najbardziej medialną będzie ta traktującą o legendarnym Dywizjonie 303 na podstawie książki Arkadego Fiedlera. Oby tylko nie podzieliła losu tyleż wzniosłego, co beznadziejnego Uprising44…

Poza tym, że gra ma być grą lotniczą (bardziej symulatorem niż zręcznościówką) nie wiadomo praktycznie nic. To akurat martwi, bo zrobienie przyzwoitej gry z nowymi ludźmi i z (pewnie) małym budżetem w ciągu roku, to akurat wyzwanie z gatunku tych bardzo trudnych. Uchański swego czasu przyczynił się do sukcesu serii Skoki Narciarskie, więc sukces komercyjno-finansowy to nie obce mu pojęcie. Jeśli w ekipie trafi się kilka osób maczających palce w dawnych Combat Wingsach od City Interactive, to jest nadzieja, że rozgrywka się obroni. W każdym razie historia Zumbacha i s-ki zasługuje na to, by propagować ją gdzie się tylko da. A skoro już wspomniałem o filmie to…

Dywizjon 303

No to mamy do czynienia z „Czasem Honoru” na bis. O ile Zakościelny poza wyglądem ma umiejętności aktorskie, by jakoś udźwignąć rolę Zumbacha, o tyle kilka nazwisk zaskakuje niczym obserwujący mnie murzyni na Instagramie. Adamczyk to już tradycyjnie pierwszy wybór w drafcie na postać w filmie historycznym (Jan Paweł II, Chopin, Och Karol hehe), więc jego obsadzenie w roli Witolda Urbanowicza nie zaskakuje. Co innego przeteatralny Krzysio Kwiatkowski i syn własnego ojca, czy Antuś Królikowski („za****le was je****ne psy!”) w roli Tola Łokuciewskiego. Rozumiem młodość, rozpoznawalność, ale po tym jak „fenomenalnie” zagrał Eugeniusz Bodo, to chyba powinien w końcu sobie odpuścić. Poza nimi ze (u)znanych nazwisk jest tylko Jan Wieczorkowski. No, ale czego oczekiwać po 14 milionach budżetu… Twórcy celują w światowy hit, ale oby tylko dali radę w starciu z 15-letnim czeskim „Ciemnoniebiskim światem”. Szkoda tylko, że za reżyserię i scenariusz nie odpowiada Pasikowski, który już 10 lat temu marzył o tym filmie. W każdym razie jeśli podobna ekipa weźmie się kiedyś za bitwę pod Wizną, to (tu wklej powyższy cytat z Królikowskiego). Polska zasługuje na swoją „Kompanię Braci” czy inny „Pacyfik”.


Copyright by EmuSite Team; 2006-2022
Design by Patryk M. (patro)

All rights reserved.

statystyka