Call of Duty: Advanced Warfare trafiło do sklepów

Najnowszy blockbuster Activision, czyli Call of Duty: Advanced Warfare, właśnie zadebiutował na rynku. 3 listopada trafił na rynki zachodnie, zaś dzień później przybył także do Polski. Dzieło studia Sledgehammer Games ograć będzie można na PlayStation 3 i 4, Xboxach 360 i One oraz oczywiście PC.

I choć wcześniej twórcy zapowiadali rewolucję, to jednak traktowano to z przymrużeniem oka. Tymczasem wśród recenzentów dominuje opinia, że to najlepsze CoD od czasów pamiętnej czwórki. Pytanie tylko, czy gracze po ubiegłorocznej klapie znów ruszą do sklepów, jak za czasów Modern Warfare?

Pierwsza odsłona serii od Sledgehammer Games nie jest dla nich mimo wszystko pierwszyzną. Studio składa się z pracowników dawnego Visceral Games, czyli twórców świetnego Dead Space’a. Po premierze pierwszej części odeszli jednak i założyli nowe studio, które zostało częścią Activision. Chłopaki współpracowali już z Infinity Ward przy Modern Warfare 3, a potem pracowali nad Call of Duty w widoku TPP i podczas I Wojny Światowej. Ostatecznie skończyło się na Advanced Warfare, czyli przeniesieniem wybitnej serii w świat egzoszkieletów.

Fabuła przeniesie nas do roku 2054, gdy w skórze Jack Mitchella po utracie ramienia trafimy do Atlas Corporation. Rządzona przez Jonathana Ironsa (w tej roli Kevin Spacey) korporacja jest jedną z kilku takich na świecie. Świecie, w którym wojsko i geograficzne granice są niczym wobec wpływów takich jak on. W egzoszkielecie, który budzi wyraźne skojarzenia z Crysisem przyjdzie nam odeprzeć ataki terrorystów nie tylko w USA, ale też na Antarktydzie, czy też na Bliskim Wschodzie.

Call of Duty: Advanced Warfare

Nowe możliwości odświeżają lekko już przykurzoną konwencję i dodają nowe opcje taktyczne. Widać też, że w końcu w CoDzie pojawił się nowy silnik graficzny, który nie pamięta już czasów Quake’a III Areny. Skoro już o Q3A wzmianka, to warto dodać, że za tryb multi odpowiada w tej części Raven Software, a za wersje na old-geny (PS3 i X360) High Moon Studios. Póki co średnie oceny na next-geny zarówno na Metacriticu jak i GameRankings przekraczają próg 83/100, co w porównaniu z ubiegłorocznym Ghosts oznacza zmazanie niechlubnej plamy. Recenzenci poza chwaleniem, także krytykują m.in. słabe ponoć zakończenie, tryb kooperacji oraz spadki płynności na Xboxie One. A i warto dodać, że nie zapomniano o zombiakach – pojawią się w stosownym DLC. Od pewnych tradycji trudno się odciąć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Copyright by EmuSite Team; 2006-2022
Design by Patryk M. (patro)

All rights reserved.

statystyka