Gry i ich zmiany. Zauważyliście?

   Zastanawiałem się, ostatnio gdzie podążają gry wideo. W jakie gry będziemy grać za kilkadziesiąt lat. W głowie pojawił mi się obraz, ja jako starzec, który siedzi przed ścianą, na której widać obraz. Telewizory nie będą już oddzielnym sprzętem w domu, tylko integralną jego częścią. Tak, ściana to będzie nasz telewizor. Wiem, że są już ekrany o takiej wielkości, ale czy kogokolwiek na coś takiego stać. Jeszcze nie, ale może w przyszłości. Konsole, komputery nie będą potrzebne, gdyż w tej samej ścianie będzie wszystko. Podłączenie do Internetu będzie obowiązkiem obywatela przyszłości, nie wyborem. Nie będę wspominał o innych ustawieniach pokoju, w którym się znajdowałem. Powiem tylko, będzie można grać w gry przez cały czas. Nie będzie problemów z piciem, jedzeniem, wydalaniem. Człowiek przyszłości nie będzie musiał wykonywać tych czynności. Nie będzie miał na to czasu więc ewolucja lub nauka to wymaże z jego kodu genetycznego. Chociaż patrzyć z drugiej strony jest to głupie. Przejdźmy do najważniejszego, czyli do gier, które będą nam zajmować cały czas, bo pracować też nie będziemy. Wszystko zrobią za nas roboty (piękne marzenie). Albo może uda mi się przejść na wcześniejszą emeryturę.

   I nagle obraz się urywa, a ja zostaje z pytaniami. Zastanawiałem się co będzie dalej i odpowiedzi na te pytania powinienem szukać w przeszłości, a nie przyszłości. Spoglądam więc na początki tworzenia gier wideo. Były to proste nieskomplikowane gry dające dużo radości i wciągające tak bardzo, że gramy w nie aż do dziś. Przykłady bardzo proszę: Tetris i Pong. Każdy mógł w nie grać bez problemu. Później widzimy ogromny skok techniczny, który pozwala 16 bitowym postaciom grasować po naszych ekranach. Świat 2D tak bardzo się rozwinął, że fizycznie niektórych tytułów nie było można przebić. Wiele firm skupiło się na animowanych rysunkach postaci i w ten sposób stworzyli wiele wspaniałych gier. Lecz nieliczni poszli dalej i zaczęli tworzyć gry 3D. Trójwymiarowe strzelanie, to było coś. Wirtualny świat wydawał się bardziej prawdziwy. I tak zaczęła się era gier, która trwa do dziś i potrwa jeszcze trochę.

   Tak to wygląda w wielkim skrócie. My znajdujemy się parę lat po tych znaczących wydarzeniach w świecie gracza. Widzieliśmy powstanie trzech generacji konsol oraz walkę pomiędzy nimi o gracza. Każda firma ma odmienne style, widać to na bazie wydanych tytułów. Każda podąża w innym kierunku, lecz wszystkie mają coś wspólnego. Gry. Bez tego specyficznego kodu, te firmy nie zarobią ani jednej złotówki. Kiedyś przeczytałem, że konsole kupuje się z powodu gier. Na początku nie wierzyłem w to. Teraz niestety zmieniłem zdanie i kupiłem konsolę dlatego, że tylko na niej mogę zagrać w pewną grę. Nie będę pisał jaka to gra i jaka konsola, bo nie o to chodzi. Chodzi o to, że zmienia się mój sposób patrzenia na gry. Nie jak dawniej grać w byle co i kiedy się da. Stałem się troszkę wybredny. Nie tracę czasu na gry, które mnie nie bawią. Wracam tylko do sprawdzonych tytułów, za którymi przepadam. Niestety, przestały mnie bawić niektóre gatunki gier. Przykładowo wyścigi, dawniej pobijałem swoje rekordy i przechodziłem je na sto procent. Teraz ścigam się tylko dla zabawy. Gry tak jak ludzie też się zmieniają, a może zmieniają się, bo się ludzie zmieniają, czy może dlatego, że wraz ze zmianą ludzi, zmienia się ich wymaganie do gier, a może zmieniają się ludzie, którzy tworzą te wszystkie gry. Nie, to na pewno wina zmieniających się konsol.

   Podsumowując wszystko się w przyrodzie zmienia, nie ma na to rady. Koniec tych mądrości z palca wyssanych. Na czym ja to stanąłem. Gry i ich zmiany. Zauważyliście? Gry stały się jakby inne. Wiem, grafika robi swoje, ale zauważyliście, że jesteście w stanie przejść każdy wydany tytuł. Nie ma gier, których nie jesteście wstanie ukończyć i zobaczyć ostatni filmik. A dawniej musiałeś się dobrze namęczyć, by przejść jakiś level. No dobra zapisanie stanu gry pomogło tutaj bardzo. Ale nie zmienia to faktu, że osoba, która spędza kilka godzin tygodniowo, jest w stanie przejść najnowszą grę, bez jakiegoś dobrego przygotowania. Jeśli jeszcze ta osoba, ma jakieś doświadczenie z podobnymi – gatunkowo – grami, to jest to spacer po parku.

   Gry nie są już stworzone tylko dla mnie i moich zdolności tylko dla ciemnych mas. Robi się z tego tylko dobry interes, a nie jak dawniej zabawa dla wybranych. Powiedzmy, że dawniej czułem się jak arystokrata, przed swoją konsola. Teraz mam ich kilka i już się nie czuję jak ktoś wyjątkowy. Może przez to przestałem grać jak dawniej, a może po prostu praca i normalne obowiązki zatarły moją pasję do gier, bardziej niż się tego spodziewałem. A może się starzeję. I znów wracamy do mnie jako starca siedzącego przed własną ścianą i nie wydaje mi się teraz takie to wszystko oczywiste. Zastanawiam się czy będzie tam obraz z gry lub innego urządzenia lub może po prostu będzie ona tylko białą, zimną, najnormalniejszą na całym świecie białą ścianą.

Data dodania: 22 maja 2013Autor: hongi


Copyright by EmuSite Team; 2006-2022
Design by Patryk M. (patro)

All rights reserved.

statystyka